niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 17

Ze studia tatułaży pojechaliśmy na zakupy z Chrisem i Eleną. Spędziliśmy razem wspaniale czas.Po centrum handlowym pojechaliśmy jeszcze do rerturacjii aby zapiąć wszystko na ostatni guzik.Nie mogłam się doczekać się jutrzejszego ślubu mojej przyjaciółki, ciesze się że mam ten zaszczyt być świadkową na jej ślubie.Razem z Justinem pojechaliśmy do niego obejrzeć film.Gdy byliśmy na miejscu zobaczyliśmy siedząca Pattie na schodach.Razem z Justinem ździwliśmy się dlaczego czeka na nas na schodach, przecież mogła zadzwonić do nas.
J-Mam czemu siedzisz na schodach ?
P-Czekałam na ciebie.
M-Część Pattie :)-Przyuliłam się do stojącem przede mną kobiety.-Co ty tu robisz ?
P-No czekałam na Justina.
J-To czemu do mnie nie zadzwoniłaś ?
P-Dzwoniłam 10 razyi do ciebie i do Meggi, ale oczywiście mieliście wyłączone telefony.
J-No tak, bo byliśmy razem z Chrisem i Eleną w resturacjii, zobaczyć czy wszystko jest już gotowe na jutro.
P-No włąsnie co do jutra, to mogłabym się z wami zabarać ?
M-Oczywiście nie ma żadnego problemu, prawda Justin ?
J-Tak nie ma, :) Może wejdzmy do środka, bo już się chłodno robi ?
P-Nie będę wam przeszkadzać. :)
M-Nie mieliśmy zadnych planów na wieczór. :)
P-W takim razie wejde ale na chwilkę. :)
M-To kochani pojdzcie do salonu a ja zrobie coś do pica i jedzenia. :)
J-Nie, ja zrobie kochanie, a ty idz z moja mamą.
M-No dobrze. :)
Razem z mamą Justina poszłam do salonu i zaczełyśmy rozmawiać o mnie i Justinie.. :)
P-Jak wam się układa ?
M-Nie mogę powiedzieć, że dobrze, bo układa nam się wspaniale :)
P-To dobrze, cieszę się Justin ma taką dziewczynę jak ty :)
M-Czemu taką jak ja?
P-Ty wiesz co jest dla niego najlepsze macie wspólny język, mozecie na sobie polegać, wiem ,że niegdy byś go nie skrzywdziłą jesteś dla niego najlepszą przyjaciółką. :)
M-Dziękuje Pattie, to miło słyszeć z twojej strony . :)
P-Nie masz za co dziękować to sama prawda kochanie.
J-Kochanie możesz ode mnie wziąć jedną filiżankę ?
M-Tak już idę. :)
Gdy przyniosiłam z Justinem herbatę i poczęstunek zaczeliśmy wszyscy rozmawiać o Elenie i Chrisie o ich ślubie i wgl. Nawet obejrzeliśmy rodzinny album Justinia. Bradzo miło spędziliśmy czas. Bardzo lubie mame Justinia moge wszystko jej powiedzieć, jest dla mnie jak przyjaciółka.Gdy nadeszła już 20 Pattie poszła  już bo się ściemiało, a poźniej bałaby się sama wracać do hotelu.Gdy już razem z Justinem pozmywaliśmy talerze poszliśmy na góre do sypialni by obejrzeć jakiś film.Oglądaliśmy komedie romantyczną.Przez cały czas leżałam u Justina na torsie.Jego klatka piersiowa unosiłą się powoli z rytmem seca. Natępnie Justin wziął mnie na rece i zaczął namientnie całować.Przycisnął mnie do ściany i zaczął muskać moją szyję.


Oczami Justina
Prowadząc ją tyłem w kierunku łóżka, chwyciłem jej bluzkę, zdjąłem i rzuciłem gdzieś na bok, a następnie ponownie złączyłem nasze usta.
Położyłem ją na łóżku, a siebie na niej, starając się, żeby było jej wygodnie. Przesuwałem dłońmi po każdym centymetrze jej ciała, chcąc odsłonić je.
Zjeżdżając ustami na jej szyję, zacząłem ją lekko ssać, po czym przeniosłem się na jej klatkę piersiową, gdzie zacząłem składać mokre pocałunki, na co Meggi niekontrolowanie jęknęła.
Wślizgnąłem rękę na jej plecy, do zapięcia stanika. Jednym ruchem go rozpiąłem, a on spadł jej z ramion.
Spojrzałem jej w oczy, upewniając się, że jest okej. Kiedy przygryzła wargę i przytaknęła w oczekiwaniu, złączyłem nasze usta, szepcząc jednocześnie słowa.
J-Jesteś taka piękna Megg- wymamrotałem, zdejmując jej stanik i odsłaniając tors. 
Przygryzłem wargę.Zaczełem zdzierać z niej ubranie przy tym muskać jej usta. 
M-Justin... - szepnęła, gwałtownie łapiąc powietrze, czując na sobie mój język. Zmierzwiła mi włosy i pociągnęła za końce.
-Napewno tego chcesz kochanie ?.Jesteś gotowa ?
M-Tak. jestem.
Przewracając nas,Meg odsunęła moją głowę od swojego torsu i siadła mi między nogami.
Przygryzłem wargę, instynktownie kładąc ręce na jej biodrach.
-Zrób coś, kochanie - jęknąłem.
Nie musiała nawet się zastanawiać. Zaczęła poruszać biodrami, na co odrzuciłem głowę w tył.
Zacząłem kręcić jej biodrami i jęknąłem, czując jak jej ciało ociera się o moje.
Po chwili zaczęła nierówno oddychać.
J-Chcesz, żebym nas obrócił i skończył za ciebie? - szepnąłem.
Megg pokręciła głową i złączyła nasze usta. .
J-Kochanie jesteś doskonałą..Prosze kontynuuj
Kiwając głową, zaczęła ciężko oddychać tuż przy mojej szyi i kontynuowała ruchy przy moim kroczu, wbijając mi paznokcie w ramiona.
J-Oh Megg. - jęknąłem.
-Justin... - szepnęła. - O... mój... Boże... - krzyknęła, dochodząc w tym samym momencie co ja. Opadła na mnie szczęsliwa.
Odwracając nas, odgarnąłem jej włosy z twarzy.
-Byłaś niesamowita, kochanie... - musnąłem jej usta. - Naprawdę niesamowira.... - ponownie złączyłem nasze usta..


Kochani co do sceny łóżkowej to większość przepisałam z Dangera, bo nie jestem najlepsza co do opisania takich scen. :)Mam nadzieje, że się podoba. :)


CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)
 

5 komentarzy:

  1. Tak myślałam, że to Danger hehe :) A poza tym fajny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest zaje*isty !!!! ;)) Kocham takie romantyczne rozdziały, po prostu je ubóstwiam ;)) Dziękuję Ci za ten rozdział, który tak szybko dodałaś i z niecierpliwością czekam na kolejny!! ;** <33

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny i już nie mogę doczekać się kolejnego
    życzę weny

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie komentarz :)