czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 11

                                                               Kilka miesięcy później

Z Justinem ukłąda mi się coraz lepiej, Juss poznał oficjalnie moich rodziców, a ja jego najbliższą rodzinę.
Nie moż być lepiej. Elena i Chris za tydzień biorą ślub, nie kościelny tylko cywilny. Ja i Juss mamy zostać świadkami na ich ślubie.Jestem strasznie szczęsliwa. Najlepsze jest to, że Kat i Ryan zbliżyli się do siebie i są parą. Jestem dumna z nich i się cieszę, że mam takich przyjaciół.Nie może być lepiej.Nawet fanjki Justina mnie polubły nie wszystkie, ale większość. Nagrałam już swoich piosenek i  nie bawem już wyjdą. Dostaje dużo propozycji od różnych producentów i filmowych i muzycznych.Cała nasza paczka już ukończyła szkolę,więc wszyscy oprócz Justina poszliśmy na studia. On zajęty jest koncertowaniem. Jutro bedzie miał koncert w Polsce.Już jeden miał, ale postawnowił, że poraz 2 wysąpi w tym kraju. Poprosił mnie,żebym mu towarzyszyła podczas koncertu, no i sie zgodziłam, chciałam zwiedzić ten kraj i poznać jego tamtejszych fanów.Justin poznał jedną dziewynę przez twittera, która własnie tam mieszka, i również chcemy ją tam odwiedzić i zobaczyć na żywo, mam nadzieje że posiedzimy tam chociaż 3 dni. Bo musimy jeszcze w LA z parą młodą iść na zakupy.Mam nadzieje, że będzie to udany wyjazd. :) A co do Nicolasa spotkałam się z nim jeszcze kilka razy, bardzo dobrze sie ze mna dogaduje tak jak z Justinem co mnie troche zdzwiło.Jestm dla mnie jak starszy brat. Selena i Derk nie pojawiali się w miom i Justina życiu i mam ndzieje ze tak zostanie.

J- Kochanie chodz już po za godzine mamy samolot.
M- Już idę tylko wezmę walizkę.
J- Poczekaj ja ją od ciebie wezmę a ty już schodz.
M- No dobrze, a jedziemy z Kenym czy sami ?
J- Sami, ale ochraniarze będą za nami.
M- Okej.Nawet nie wiesz jak sie ciesze z tego wyjazdu do Polski. :)
J- Ja też kochanie. Obicałem im że kiedyś wróce, i w krótce ono sie spełni.A plusem tego jest,
że zobacze znaczy zobaczymy Carly. :)
M- Tak ja tez nie moge się doczkeać.
Powiedziałam to pod nosem i smuntym głose, prawie nie słyszalnym.
J- Kochanie co się stało ?
M- Nic, a co miało sie stać ?
J- Jesteś taka jakaś zła i zrazem smutna.
M- Nie nie jestem.
J-Mów o co chodzi.!
M- O to, że już od miesiąca mówisz tylko o tej...Carly. Nic tylko Carly to Carly tam o.A może wolisz, żebym tu zostałą, a ty polecisz tam sam ? To chyba pojdzie ci na rękę. ? Co ? A może czujesz coś do niej więcej niz przyjaźń ?
J- O czym ty mówsz Megg. ? Nic do niej czuje, ty jesteś najważniejsza. Tylko ty ! zrozum. Mówie od miesiąca o Carly bo jestem podekscytowany, że zobacze ją. Zanm tylko ją przez internet. I ona nie publikwoała postów o tym że mnie zna, i o tym, że chce przylecieć ja zobczyć.Mam wrażenie że zam ją od zawsze, dobrze wiesz, że pierwszej poznanej osobiebym nie zaufał.Jest ona 3 dziewyczną której mogę stanowczo zaufać.Ale nic do niej nie czuje, ty jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu i nic tego nie zmieni.Rozumiesz ?
M- Yhym.
J- Ej skarbie nie gniewaj sie.
M- Nie gniewam sie.
J-Dobrze dobrze.Chodz tu :)
W tym czasie Justin złapał mnie za biodra przyciągajać mnie do siebie i musnął moje usta.
J- Chdzmy już bo nam samolot ucieknie :)
M- Tak masz racje, Dawałam mi moze mój telefon ?
J- Tak mam go. Dać ci go ?
M- Napisz do mojej mamy, że juz jestesmy w drodze na lotisko i, że zadzwonie do niej, jak bedziemy już w Polsce.A ja zamkne dzwi.
J-Okej.

Oczami Justina

Nie wiedziałem,czmu Meggi jest zła za Carly. Ja do niej nic nie czuje, i to nic się nie zmieni.Ja kocham tylko Megg,chociaż nie wiedziałbym co sie stanie, ona zawsze bedzie dla mnie najważniejsza.Mam nadzieje, że ten wyjazd będzie udany, i że Megg i Carly sie polubią.Cała drogę do Polski Megg słodko spała, a ja siedziałem na tt i odpisywałem polskim Beliebers.Mam nadzieje, że żadne nie przyjemności mnie spotkają ze strony Beliebers z innego pochodzenia za to że im nie odpisywałem.Gdy byliśmy juz nad Polska, obudziłem Megg, żeby zobaczyła piękne widoki.
J- Megg, wstawaj.
M- Mamo jeszcze 5 minut.
J- Kochanie Justin czeka na dole.
M- Co ? o boże już wstaje.
J-No hej piekna :*
M- Hhaha to ty Justin haha
J- Zobacz jestemy już nad Polska
M- To już ?
J- Chyba nareście :) Haha
Prosze zapiąć pasy lądujemy.
Prosze zapiąć pasy lądujemy.
J- To już tu.
M- Justin...ymm to sa twoje fanki ?
J- O boże ilu tu ich jest, tak sie cieszę.
M- Ty się cieszysz ? Przeciez jest tu ich setki jak my przejdziemy przez nie ?
J- Piękna nie martw sie o to :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie komentarz :)