sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 2

Gdy zobaczyłam kto sięga po tą ksiązkę i mi ją podaje, to oczy mi wyszły. To był Justin Bieber. Miał piękne brązowe oczy, przpominały rozpusczoną czekoladę. Włosy idealnie ułozne na żel. I ten śniezno biały umiech. :)I ten zjawiskowy zapch...ughh
M-Dziękuje :)
J(Justin)-Ależ nie ma za co Meg. Jezli mogę tak mówić. :)
M- Tak tak mozesz oczywiście. :)
J- Ale ty masz piękny uśmiech.
M- Dziękuje,ale Ty też masz niczego sobie. :)
J-hoh ktoś nam się tutaj zarumieniłł :D
M- Wcale że nie :P
Udezyłam go lekko w rękę.
J- Dobrze..Dobrze.
Podniół ręce w gescie poddania się. Boże jaki on jest słodki. Tak dobrze mi sie z nim gada jakbyśmy się znali z dobre 10 lat. :)Gdy zostało już 5 min do dzownka na przerwe nauczyciel pozowlił nam poromawiać(całej klasie) ale nie zagłosno.
J- Więc bedę musiał się z tobą użerać do końca roku szkolnego w jednej ławce ?
M- Ty ? To raczej ja.
I zaczelismy sie obydwoje śmiać.
J- Kiedy sie tu przeprowadziłaś ?
M- Wczoraj :)
J-Masz tu jakiś znajomych. ?
M-Tak. 2 przyjacióki znamy się już 7 lat. :)
J- A zdardzisz mi mozę jak się nazwyaja ? :)
M- No nie wiem nie wiem  :)
J- Dobra nie to nie..
M- Elena i Katherina. :)
J- A czy Elena ma chłopaka Chrsia ?
M- Tak a skąd wiesz ?
J- hah bo to jest mój najlepszy przyaciel :)
M- Ooo Elena mi nic o tobie nie wspominaął tylko o Ryanie :)
J- No widzisz może zapomiała o moim istnieniu. :)
M- Zpewnością mówiłą tylko pewnie zapomiałam :)
W tym momencie zadzwonił dzwonek. Justin zapytał się mnie czy pale, odpwiedziałam że nie więc zapytał się mie czy może mnie oprowadzić po szkole. :)
M- Juss poczekaj zajdźmy do mojej szfaki, bo muszę wiząść ksiązki na następną lekcje i tam bedą czekały Elena i Kat. :)
J- Oczywiście księżniczko :)
M- Mmm znamy sie dopiero 50 min a ty już mi tak schlebiasz :)
J- Widz że powinnaś się cieszyć. :)
M- Chciałbyś :)
E- Meg wreście ile na cb tzreba czekać juz myśleliśmy zę się gubiłaś. Oo i jak widzę już poznałąś Justina :)
M- Tak poznałam.. i jak mogłam się przy nim zgubić. Wszyscy się zaczeli śmiać.
E- Meggi to jest mój chłopak Chriss. :)
C(Chris)- Miło mi cię poznać Meg wiele o tobie słyszałem :)
M- Mi ciebie rówież jest poznać i na żywo wyglądasz jeszcze ładniej :)
E- Madeline Crowerss! Czy ty nie przesadzasz ?
M- Oj kochanie nie masz być o co zazdrosna ^^ Prawda Chriss ?
C-Oczywiście. Ja cb tylko kocham ślicznoto moją :*
Chriss pocałował Elenę w czoło,a Kat mi przedstawiła kolejnego chłopaka. :)
K- Meg to jest Ryan jest on przyjacielm Jussa i Chrisa :)
R(Ryan)-Hej Meggi :)
M- Miło mi Cię poznac Ryan :)
J- To co Meg, Bierz ksiązki i idzemy na lekcje :)
M- Tak tak już.:)
R- Ale co ty Justin Jeszcze do lekcji macie z jakies dobre 20 min :)
J- Ale ide jeszce Megg zaprowadzić w rózne miejsca :)
C- Uuu bracie :D Widzę ze coś tu się kręci :)
M- Jakbyście nie zauważyli to ja tu nadalej stoje tylko że 2 metry dalej i to wszystko słyszcze :D
C- ojj tam ^^
K- To co po następenj lekcji idziemy na stołówke to my zajmiemy miejsca ( Ryan, Chsriss, Elena) bo my mamy lekcje przy stołówce a wy dojdziecie tak ?
J- Oczywiście Kat. :)
M- To co idziemy :)
J -Panie przodem :)
Jaki tej Justin Jest uroczy i kochany a dodatkowo taki kulturalny. :) Chris i Ryan są prztstojni ale nie tak samo jak Justin. On jest taki.. no nie da się opisać.Szliśmy długimi korytarzmi Juss mi wsztyko opowiadał i wgl. Gdy w pewnym momencie jakiś chłopak złapał mnie za ramię i odkręcił w swoją stronę.
M- Zostaw mnie dupuku !
D(Derk)- Bo co głupia suko?
J- Bo to !
Justin walnął tamtego kolesia tak mocno ze poleciał na paraptet który znajdował się od nas z 3 metry.
D- O jaki szarmandzki się znalazł, po co bronisz tą kurwę ? a no tak taka sama warta jak ty.!
J- zmaknij się lepiej !
D- Bo co ? kurwa.
M- Bo to !
Wywaliłam mu z liścia i napułam mu na morde.Kazdy na korytarzu zaczął się z niego śmiach.! a mi zalczeli klaskać.
D-  Już w najblizszym czasie połałujesz tego  SUKO. !
Pokazałm mu środkowego palca I powiedziałm Justinowi żebyś już poslzi bo nie chce mi się na niego patrzeć.Tak więc zrobilimsy.
M- Juss?
J-Tak Meg ?
M- Kto to był ?
J- To jest nijaki Derk.
M- A co ja mu takie zrobiłam ? Przecież on widzi mnie pierwszy raz w życiu.!!
J- Zczepia on tak kazde dziewczyny ktore sie mu podobaja.I zobaczył ze idzesz ze mną to cię pociągnął za ramie.
M- Justin dziękuję ci za to ze mnie obroniłeś dziękuje naprawdzę :)
J- Ale nie masz mi za co dziękować Megg :)
M- Obiecasz mi coś ?
J- co takiego ?
M- Że nie powiemy o tej sytuacjii dziewczynom i chłopakom ? Okej ?
J- Dobrze :) A więc skończylismy na tym gdzie mieszkasz więc ?
M- Miezkam na limershoot 1123. :)
J- No zobacz Jak mieszkam 5 domów dalej, :)
M- tak wiem bo wczoraj jak jechał to widziałąm pełno Beliebers i dzienikarzy. Twoje życie nie jest załatwe. :)
J- Tak nie jest , ale kocham moje Beliebers one są dla mnie jak rodzina, to dzięki nim jestm kim teraz gdby nie one to bym był zwykłym chłopcem. :) Ufam im, zawsze wiedzą co jest dla mnie dobre a co nie :)
M- O to bardzo miłe to jak o nich sądzisz. :)
J- No wiesz to są moje dziewczyny :) hah
M- No tak xd ) wiedzą o tobie więc niz ty sam :)
J- Ale Ci powiem że to jest bardzo miłe :) Ale zastaniwaim się skad to one wszystko wiedzą :)
M- No ja ci tego nie powiem. :)
J- Ale przecież towja mama jest sławaną aktorką i modleką a taka piosenkarzem :) To tez musicie mieć na głwoie reportrów?
M-Tak tam gdzie wcześniej mieszkaliśmy to nie było dnia aby chciaż jeden dzienikarz nie był pod naszym domem, ale mam nadzieję ze tutaj się wszystko zmieni. :)
J- Oj napewno się zmieni.. napeno :)
M- A co takie masz na myśli ?
J- Nie nic :)
M- No dobrze.
Jakoś szybko mineły mi wszystkie lekcje na wszystkich zreszto przegadałm z Jussem on jest taki mega przystojny i opiekuńczy ♥
Oczami Justina

Meggi jaka on jest boska zanm ją dopiero 1 dzien tak naprawde nie cały a zdaje mi sie że jak bym ją znał całe życie. Jest ona taka miła, piękna, Jej  śniezobiłay uśmiech mnie rozwala, że od razu bym ją chciał pocałować. I wkrzyczeć  całemu śwatu jaka ona jest boska. ♥ Wszystko było by pięknie jak by ten Derk, nieawidzę tego kolesia, musiałem aż mu przywlić bo nie mogłem słuchać jak on ją wyzywa. Ale on też jest dobra również mu przwliła a do tego Mu napluła na twarz, i na to własnie zasłuzył. :) Po przegadanych całych lekcjach zapytałem się jej czy wróci ze mną ze szkoły, bo przecież mieszka 5 domów dalej.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
J-Megggg !!
M- Tak ?
J- Czy wróciłabyś ze mna ?
M- Alee ja wracam z dziewczyanmi :)
J- Aha na dobra. :)
M- Ale poczekaj ty mieszkach nie dalko więc powiem dziewczynom że wracam z tobą. Tylko poczekaj zadzwonie :)
M-Elena ?
E- Tak, no co tam ?
M-Ja dziś wróce z Justinem bo on mieszka na tesj samej ulicy więc nie bede wam robić kłoptu :)
E- No dobrze jak wolisz :) Ale pamiętaj wszystko masz mi opowiedzieć :)
M- hahah dobra dobra :)
--------------------------
M- To co jedziemy ?
J- tak prosze :)
Jaki on jest szarmancki  otworzył mi drzwi , a w tym wieku rzadko się zadarza żeby chłopak otworzył dziewczynie drzwi:) Tylko pozazdrościć jego dziewczynie :)
Gdu już dojechaliśmy pod mód dom Justin powiedzał że mam śliczny dom :) Oczywiście mu podziękowałam :) I gdu już Chciałam wyjść Justin złapał mnie za rękę:
J-Megg ?!
M-Tak ?
J-Do zobaczenia jutro w szkole ślicznotko :) i dał mi całusa w policzek
M-Do zobaczenia :)

Oczami Meggi.
Gdy Juss dał mi causa w puliczek zarumieniłam się , szybkim krokiem poszłam do domu.Gdy chciałam zamykać dzwi od domu zobaczyłam że Juss nad stoi w tym samym miejscu i patrzy na mnie, Gdy weszłam do domu zobaczyłam że już odjechał. Dobrze że nie było rodziców w domu bo bym musiała im wszystko opwiadać. Gdy skończyłam odrabiać lekcje poszłam się umyć. Zajeło mi to 40 min. Włosy zpiełam w luźnego koka i poszłam do łózka. Cały czas rozmyśłam nad Justiniem :) ♥ Gdy już prawie zasypiałam dostałam esemesa od nieznajomego numeru o teści
Nieznajomy numer : Dobranoc ślicznotko :* /J.
Już wiedziałm że to Justin, ale skąd ma mój numer ?
Meggi. : Dobranoc Justin :*

CZYTASZ=KOMNETUJ

+Julie Writes
+Natalia Stec 


4 komentarze:

Zostaw po sobie komentarz :)